środa, 17 czerwca 2015

Stitchers

Całkiem nowy serial sci-fi. Dopiero wyemitowano dwa odcinki ale już zapowiada się bardzo ciekawie.
Dziewczyna z dysplazją czasową. Brzmi abstrakcyjnie, aż ciężko sobie wyobrazić siebie w takiej sytuacji. No bo jak można nie czuć upływającego czasu?
I oczywiście, wątek miłosny! A jakże, serial bez wątku miłosnego to nie serial, nawet horror niemal zawsze zahacza o uczucie.
Główna postać, Kristen, ładna, zdolna dziewczyna z problemami natury towarzyskiej. Nerd. Po prostu nerd. Jej koleżanka, a może tylko współlokatorka, okazuje się tajnym szpiegiem i co gorsza, śledzi każdy krok blondynki od ponad roku. Co sprawia, że dziewczyna przestaje jej ufać (jak każdemu, ciężko jej choć odrobinę się zaangażować w przyjaźń, nie mówiąc o miłości).
No i tak to się kręci, jeśli chodzi o relacje przyjacielskie głównej postaci. Całe szczęście, już w drugim odcinku możemy zauważyć, że jednak drzemie w niej potrzeba miłości, akceptacji. Kto wie, może kujon Cameron przekona ją do siebie i zdobędzie jej zaufanie?
O ile oczywiście, wcześniej Kristen nie zostanie zamordowana, o co się bardzo prosi, jest aż nad to pewna siebie. Nawet śmierć przyszywanego ojca jej nie rusza. A może rusza, ale tego nie okazuje i tłumi to w sobie?

Ale wróćmy do głównego tematu serialu a mianowicie "Stitching". Z czym to się je? Nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Można poczuć, że twórcy zainspirowali się zakończonym już serialem Fringe. Pokazują nam zdolności mózgu i inteligencji człowieka do niesamowitych rzeczy.
No ale powiedzmy, że jest to coś innego, bo jednak tu bawimy się tylko wspomnieniami a tam jednak całym światem a nawet nie jednym, a kilkoma jego wersjami.

W Stitchers możemy obserwować jak główna postać nurkuje w cudzych wspomnieniach. Ale nie to jest najdziwniejsze. Najdziwniejsze jest to, że ogląda ona wspomnienia ludzi martwych. Pomaga to rozwiązać różne zagadki kryminalne. Wiadomo, na przykład, kto jest mordercą denatki czy denata.
Dodatkowo może czuć, dosłownie czuć, każdy wątek zapisany w mózgu tuż przed śmiercią. Co przez to rozumiem? Chociażby odczuwanie wpływu narkotyków, bo zmarła osoba w momencie śmierci była pod wpływem środków typu LSD.
Najbardziej nakręcającą wiadomością z pierwszego odcinka jest to, że Kristen ma zbadać mózg swojego przyszywanego ojca, który jak się okazało, nie żyje.
Co dalej? Już nie będę spoilerować :)

Ja czekam, czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek a ten już w niedzielę 21.06.2015.
Dam znać, czy warto dalej oglądać ten serial. A póki co, polecam zobaczyć obydwa pierwsze odcinki, zapowiada się absolutnie genialny serial, o ile go nie popsują :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz